Kompleksowe leczenie – dlaczego każdy ząb jest ważny?

  

Wiele osób nie leczy zębów systematycznie, ingerując dopiero wtedy, kiedy już zaczyna być to odczuwalne podczas codziennych czynności (jedzenia, mycia, zagryzania, itp.). Jest to pewien schemat działania. Czy skuteczny? Nie do końca.

            Na wstępie warto wspomnieć, że próchnica zębów jest przewlekłą chorobą zakaźną, w której dochodzi do powstania próchnicotwórczego biofilmu na powierzchni zęba. Mikroorganizmy biofilmu prowadzą intensywny metabolizm cukrów prostych dostarczanych z pożywieniem, czemu towarzyszy przewaga procesów demineralizacyjnych szkliwa nad remineralizacyjnymi i ochronnymi. Należy zaznaczyć, iż obecnie próchnica nie może być rozumiana jedynie jako fakt występowania ubytku czy ogniska demineralizacji na powierzchni zęba, czego dowodem jest to, iż niewielka zmiana demineralizacyjna (biała plama) przy prawidłowo działających mechanizmach naprawczych może ulec samoistnej remineralizacji lub nie wykazywać dalszej progresji (1). Do zaistnienia próchnicy konieczne są cztery poziomy: nawyki żywieniowe – spożywanie kariogennych cukrów, obecność w jamie ustnej bakterii rozkładających węglowodany z diety do kwasów, podatność gospodarza i czas działania cukrów z pokarmu w czasie spożycia i zalegania w jamie ustnej (2).

Na pierwszej wizycie diagnostycznej lekarz stomatolog określa ilość zębów zarażonych próchnicą, które wymagają leczenia. Próchnica może zajmować znaczną część zęba, lub tylko niewielki obszar, być bardziej odczuwalna albo wcale. Zależy to nie tylko od rozległości zniszczenia zęba, ale także od indywidualnej reakcji organizmu. Zdarzają się sytuacje, gdzie przy ogromnym stanie zapalnym pacjenci nie odczuwają żadnych dolegliwości, inni zaś mają reakcje bólowe podczas jedzenia nawet przy niewielkich ubytkach. Duża ilość zębów wymagających leczenia wiąże się z koniecznością umówienia większej ilości wizyt. Często po wyleczeniu tych najpilniejszych ubytków i pozbyciu się dolegliwości bólowych, pacjenci rezygnują z dalszego leczenia lub odwlekają je w czasie argumentując zaistniałą sytuację w różny sposób. Każdy ma do tego prawo, jednak ważne jest, aby mieć świadomość tego, jakie konsekwencje niesie ze sobą takie postępowanie. Pozostawiona próchnica ma bowiem możliwość zarażania pozostałych zdrowych zębów. Jest to choroba wywołana przez bakterie, które są przenoszone przez ślinę i pokarm i mogą zainfekować wcześniej  zdrowe tkanki zęba. Powracając do stomatologa po dłuższej przerwie, może się okazać, że zamiast czterech zębów do wyleczenia, teraz jest siedem. Pojęcie „podatność zębów na próchnicę” powoduje wiele sprzecznych opinii wśród fachowców. Twierdzą oni, że nawet wrodzonej skłonności do rozwoju próchnicy można skutecznie zapobiegać, dzięki np.: odpowiedniej higienie jamy ustnej, a zęby słabiej zmineralizowane (z hipoplazją) wcale nie są bardziej podatne na próchnicę. Pod wpływem działania bakteryjnych kwasów próchnicotwórczych każdy ząb staje się podatny na próchnicę, tak samo jak i na erozję (trawienie wolnymi kwasami z pożywienia) (3).

            Kolejną ważną informacją jest fakt, że istniejąca próchnica cały czas postępuje, codziennie niszcząc tkanki zęba. Nie jest to zauważalne z dnia na dzień, ale po dłuższej przerwie może się okazać, że doszło już do zainfekowania miazgi (czyli żywej części zęba) i wymagane jest leczenie kanałowe lub, co gorsza, próchnica jest na tyle głęboka, że nie ma możliwości leczenia i ząb trzeba usunąć.  I jeden, i drugi przypadek niesie za sobą konieczność umówienia dodatkowych wizyt oraz zwiększa koszty leczenia.

            Warto również wspomnieć, że stany zapalne występujące w jamie ustnej mają wpływ na cały organizm człowieka. Wraz ze śliną połyka się wszelkie bakterie i wysięki z ust. Wyniki badań wskazują jednoznacznie, że nie tylko choroby zapalne przyzębia, ale także ogniska infekcji w obrębie jamy ustnej wpływają na zwiększenie ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego poprzez wpływ na stężenie czynników układu krzepnięcia i fibrynolizy. Mechanizmy, poprzez które aktywne ogniska zapalne w przyzębiu oddziałują na ścianę naczyń krwionośnych, są wciąż tematem licznych badań. Spośród kilku uzupełniających się hipotez, wyłaniają się dwie zasadnicze; zgodnie z pierwszą – istnieje bezpośredni wpływ bakterii i ich toksyn na ścianę naczynia podczas bakteriemii, w drugiej natomiast zakłada się potencjalny wpływ cytokin i mediatorów zapalnych na ścianę naczyń uwalnianych podczas przewlekłego zapalenia przyzębia (4, 5). Zapalenia, które toczą się wewnątrz zęba i przy wierzchołkach jego korzeni, doprowadzają do niszczenia kości w tym miejscu oraz przenoszone są  poprzez krew osłabiając cały organizm. Tym bardziej należy zadbać, by pozbyć się takiego stanu rzeczy jak najszybciej.

            W stomatologii znaczenie ma każdy ząb, również ten, który został usunięty. Nieuzupełnienie brakującego zęba może z czasem nieść ze sobą wiele konsekwencji. Ząb zawsze szuka kontaktu z drugim zębem, więc zęby sąsiadujące z pustą przestrzenią przesuwają się lub przechylają w stronę powstałej przerwy. Taki stan rzeczy może skutkować powstaniem wad ortodontycznych i zaburzeniem funkcji zgryzowych. W momencie, gdy ząb przeciwstawny do usuniętego zęba zaczyna wychodzić w pustą przestrzeń naprzeciw, może dojść do zaburzenia prawidłowej pracy stawów skroniowo-żuchwowych, w efekcie czego pojawią się bóle głowy i mięśni w tej okolicy. Wszelkie przesunięcia i przechylenia zębów mogą uniemożliwić lub utrudnić również późniejszą odbudowę protetyczną.

            W miejscach po usuniętych zębach dochodzi też z czasem do zaniku kości. W związku z tym decydując się na odbudowę implantologiczną kilka lat po usunięciu zęba, może okazać się, że kości w tym obszarze pozostało niewiele i nie ma możliwości wszczepienia implantu bez dodatkowych, często kosztownych zabiegów odbudowy kostnej. Gdy zanik kości jest bardzo duży, implantacja może się okazać całkowicie niemożliwa w tym obszarze i jedynym rozwiązaniem uzupełnienia braków zębowych zostanie most protetyczny (jeśli są spełnione odpowiednie warunki) lub wyciągana, mało komfortowa ruchoma proteza. Brak kości może także skutkować obniżeniem estetyki danej okolicy.

Każdy pojedynczy ząb jest ważny również w codziennej higienie jamy ustnej. Niezwykle istotnym aspektem leczenia choroby próchnicowej, obok wczesnej diagnostyki, jest profilaktyka (6). Do podstawowych zasad profilaktyki próchnicy zalicza się: dbanie o właściwą higienę jamy ustnej (np. mycie i nitkowanie zębów), racjonalne żywienie, stomatologiczne zabiegi profilaktyczne (np. usuwanie kamienia nazębnego czy lakowanie zębów) oraz fluoryzację zębów (7, 8). Najważniejszym elementem prewencji choroby próchnicowej jest regularne usuwanie płytki bakteryjnej. Osiąga się to poprzez mechaniczne szczotkowanie/nitkowanie powierzchni zębów, na których osadzona jest płytka nazębna. Niewielu pacjentów zna jednak prawidłowe techniki szczotkowania i nitkowania zębów. Do zadań stomatologa oraz higienistki stomatologicznej należy więc dobranie odpowiedniej techniki szczotkowania zębów. W odróżnieniu od szczotkowania, nitkowanie pozwala na usunięcie płytki nazębnej z powierzchni stycznych zęba oraz przestrzeni międzyzębowych, gdzie nie dociera włosie szczoteczki (7). Ząb składa się z czterech lub pięciu powierzchni (przednia, tylna, policzkowa, podniebienna/językowa oraz zgryzowa) i istotne jest, by każdy z zębów oczyścić na wszystkich pięciu powierzchniach. Bardzo pomocna jest wtedy nitka międzyzębowa, która pomaga dotrzeć do ciasnych przestrzeni, gdzie zwykła szczoteczka może sobie nie poradzić. Prawidłowa higiena i regularne kontrole w gabinecie stomatologicznym są najskuteczniejszym sposobem unikania próchnicy i stanów zapalnych w jamie ustnej.

            W codziennym życiu systematyczne leczenie zębów zostaje często ściągnięte na dalszy plan i nie jest postępowaniem priorytetowym. Warto jednak pamiętać, jakie konsekwencje wynikają z zaniedbań w obrębie jamy ustnej i jaki ma to wpływ na zdrowie całego organizmu. Istotne dla zdrowia jest więc, by w możliwie krótkim czasie zadbać o przywrócenie zdrowia i prawidłowego funkcjonowania całej jamy ustnej.

Bibliografia:

  • (1) Jenson, L. Budenz, A. Featherstone, J. (2007). Curing the Silent Epidemic: Caries Management in the 21st Century and Beyond. CDA Journal, 35(10), 681-685
  • (2) Carounanidy, U., Sathyanarayanan, R. (2009). Dental caries – A complete changeover (Part I). Journal of Conservative Dentistry, 12(2), 46-54
  • (3) Imfeld T. Dental erosion. Definition., classification and links. J Oral. Sci. 1996; 104: 151-155
  • (4) Beck J.D., Garcia R., Heiss G. i wsp. Periodontal disease and cardio – vascular disease. J. Periodontol. 1996; 67: 1123–1137.
  • (5) Kuramitsu H.K., Qi M., Kang I.C. i wsp. Role of periodontal bacteria in cardiovascular diseases. Ann. Periodontol. 2001; 6: 41–47.
  • (6) van Dommelen P, Schuller AA. The amount of care delivered:17. challenges of indices in oral health studies. Community Dent Oral Epidemiol. 2016; doi: 10.1111/cdoe.12238.
  • (7) Hall-Scullin E, Goldthorpe J, Milsom K, Tickle M. A qualitati-18. ve study of the views of adolescents on their caries risk and prevention behaviours. BMC Oral Health. 2015; doi 10.1186/s12903-015-0128-1.
  • (8) Peres MA, Sheiham A, Liu P, Demarco FF, Silva AER, Assunção19. MC, Menezes AM, Barros FC, Peres KG. Sugar consumption and changes in dental caries from childhood to adolescence. J Dent Res. 2016;95(4):388–394.

    

Ewelina Bawej

Opiekun Pacjenta Higienistka Stomatologiczna

0 comments on “Kompleksowe leczenie – dlaczego każdy ząb jest ważny?

Comments are closed.

Zadzwoń do nas